Aktualności - Futsal

Rekord B-B - AZS UŚ Katowice 1:0 (1:0)

Rekordziści wygrali swój przedostatni mecz we własnej hali w tym sezonie.

Rekord Bielsko-Biała - AZS UŚ Katowice 1:0 (1:0)

1:0 Franz (7. min.)

Rekord: Brzenk - Machura, Franz,  Mentel,  Polasek, Szymura, Łysoń, Kmiecik, Marek; Douglas, Biel, Popławski, Dudzik, Kałuża.

W pasjonującej ostatniej kolejce sezonu zasadniczego ekstraklasy futsalu, padło aż 58 bramek, przy czym bielskim kibicom przyszło zobaczyć tylko jedną. Nie oznacza to jednak, że w hali przy Startowej 13 brakowało emocji. Wręcz przeciwnie - „stykowy” rezultat spowodował, że zarówno dążący do podwyższenia prowadzenia rekordziści, jak i ambitnie walczący katowiczanie stworzyli całkiem niezłe widowisko.

Początek meczu zdecydowanie dla bielszczan, którzy pierwszych minutach stworzyli co najmniej kilka dogodnych okazji do objęcia prowadzenia, jednak strzały Pawła Machury, Rafała Franza czy Łukasza Mentla albo mijały cel, lu też padały łupem dobrze broniącego Rafała Krzyśki. Gol, jak się później okazało rozstrzygający niedzielną rywalizację, padł na początku 7 minuty. Z „prezentu” katowiczan skorzystał Radek Polasek, natychmiast odegrał piłkę do Franza, który płaskim strzałem pokonał golkipera AZS UŚ. Po uzyskaniu prowadzenia zawodnicy Rekordu trochę oddali pole rywalom, aczkolwiek to oni byli stroną zdecydowanie groźniejszą. Nie miał szczęścia pod bramką Krzyśki P. Machura – Gdybym trafił wszystko co miałem w tym meczu to chyba włączyłbym się do rywalizacji o króla strzelców” - żałował swoich okazji. Goście najbliżej szczęścia byli w 18 minucie, ale ze strzałem Błażeja Korczyńskiego poradził sobie Krystian Brzenk i do przerwy zasłużone prowadzenie zespołu z Bielska-Białej.

Po zmianie stron mecz zdecydowanie się wyrównał, klarownych okazji pod katowicką bramką było już mniej. Najlepszej nie wykorzystał Polasek w 28 minucie, który skiksował przy próbie dobitki – chwilę wcześnie strzał Franza obronił bramkarz katowiczan. Dużo lepiej w drugiej części gry zaprezentowali się goście, którzy przyśpieszyli grę, często do fauli musieli się uciekać nasi obrońcy i ilość przewinień na naszym koncie rosła dość szybko. Najbliżej szczęścia nasi rywale byli w po strzałach Roberta Gładczaka i Marcina Krzywki - oba obronił Brzenk oraz Jędrzeja Jasińskiego, który minimalnie spudłował. Chwilę po rozpoczęciu 37 minuty na boisku jako  „lotny” bramkarz pojawił się Jasiński i z małymi przerwami pozostał w tej roli do końca. W 38 minucie piłka jeszcze raz znalazła się w katowickiej bramce, ale sędziowie tego gola nie uznali, dopatrując się przewinienia Franza na Tomaszu Szczurku. Biało-zieloni bez większych problemów dowieźli prowadzenie do końca spotkania, realizując założony cel czyli inkasując trzy punkty.

W końcowych fragmentach meczu swoim kolegom pomagał Douglas Neutzling Ferreira – drugi obok P.Machury pechowiec meczu rozegranego 30 września ubiegłego roku. To właśnie wtedy bielski Brazylijczyk pokazał się na boisku po raz ostatni. Cieszy kolejny powrót do składu naszej drużyny – w obliczu nadchodzącego Final Four Halowego Pucharu Polski, szeroka kadra na pewno nie martwi trenera Andrzeja Szłapy.

 MH / Foto: PM

Komentarze:

następny mecz

Futsal Ekstraklasa - 25. kolejka
29.05.2015 r. (piątek) godz. 19:30

5:0 (1:0)

Rekord Bielsko-Biała Red Dragons Pniewy

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa - 24. kolejka
25.05.2015 r.

3:2 (2:1)

Gatta Zduńska Wola Rekord Bielsko-Biała

Tabela

# Zespół M P
1 Wisła Krakbet Kraków 25 60
2 Gatta Active Zduńska Wola 25 56
3 Rekord Bielsko-Biała 25 41
4 Red Dragons Pniewy 25 32
5 Euromaster Głogów 22 30
6 GAF Jasna Gliwice 22 29
7 Clearex Chorzów 22 28
8 AZS UŚ Katowice 22 26
9 Red - Devils Chojnice 22 25
10 Gwiazda Ruda Śląska 22 25
11 Pogoń '04 Szczecin 22 23
12 AZS UG Gdańsk 22 18

SPONSOR TECHNICZNY:    PARTNERZY:     PATRONI MEDIALNI:        

atomic