Aktualności - Futsal

Szłapa: czerpać radość z futsalu

To pierwsza rozmowa z Andrzejem Szłapą po objęciu przez niego roli pierwszego szkoleniowca „rekordzistów”, okazją do niej jest środowe, pucharowe starcie z Gwiazdą.

Prowadziłeś już młodzieżowe ekipy Rekordu, byłeś drugim trenerem drużyny seniorskiej przy Adamie Krygerze, więc o wielkim zaskoczeniu mowy być nie może, raczej o szybkim tempie i nagłym trybie objęcia zespołu.

- Rzeczywiście, nie przypuszczałem, że wszystko potoczy się tak szybko, nie spodziewałem się tego. Jasne, że po cichu liczyłem, że może kiedyś, w przyszłości obejmę taką funkcję w Rekordzie. Byłem jednak zaskoczony propozycją prezesa Janusza Szymury już w tym momencie. No, ale taka już była wcześniej podjęta decyzja przez prezesa i przez Adama, że jeśli nie będzie oczekiwanego wyniku, czyli obrony mistrzostwa, to może dojść do zmiany. W każdym razie jest to dla mnie równocześnie zaskoczenie i wyzwanie. Po rozmowie z prezesem podjąłem się tego wyzwania i zadania.

Tymczasem przed Tobą i zespołem nadspodziewanie trudny finisz w lidze oraz finałowa rozgrywka w Pucharze Polski. Co można zmienić, poprawić w tak krótkim czasie?

- Na pewno pierwszy symptom widzieliśmy już we wczorajszym meczu z Gwiazdą, choć absolutnie nie twierdzę, że jest to moja zasługa. Odzyskaliśmy wreszcie skuteczność w ataku, natomiast wciąż dużo pracy przed nami w kontekście defensywy. Pracowaliśmy nad tym jeszcze z Adamem przez cały sezon i podobnie jak w spotkaniu z rudzianami, efekty nie były na miarę oczekiwań. Wszystko dobrze wyglądało wczoraj w ofensywie, były ciekawe i pomysłowe akcje, efektowne gole, a obrona niestety „kulała”. Tu mamy poważny problem. Narażamy się na kontry prowadząc grę i co gorsze tracimy bramki przy grze rywali w liczebnej przewadze. To nigdy dotąd nam się nie zdarzało!

Wspomniałeś już o ćwierćfinałowym rewanżu z Gwiazdą Ruda Śląska, jak w skrócie opisałbyś to spotkanie?

- Futsal na tak! Myślę, że publiczność miała co podziwiać. To był trochę taki mecz pod nią. Padło dużo goli, co na pewno spodobało się kibicom. Może nieco mniejszą wartość miał ten mecz od strony szkoleniowej, ale z pewnością jest nad czym przysiąść i jest co analizować. To zresztą robię właśnie w tym momencie. Graliśmy doskonale przez sześć minut, strzeliliśmy cztery gole i tak grający mój zespół chciałbym widzieć zawsze, w każdym meczu. Niestety potem dała znać o sobie taka nasza polska mentalność, taki minimalizm. Jeden, dwa błędy, jakaś kontra, jakiś stały fragment, gra rywali z „lotnym” bramkarzem i mieliśmy kłopot. Niestety takie błędy w futsalu drogo kosztują. Ale samo widowisko, jako całość, było fajne.

Z pewnych źródeł wiem, iż na odprawie przedmeczowej apelowałeś do zawodników, aby czerpali radość z gry w futsal.

- Bo przecież o to w sporcie chodzi, aby mieć z niego radość. Ale może chłopcy zrozumieli mój apel zbyt dosłownie, bo chciałem, żeby cieszyli się grą tylko „rekordziści”. Tymczasem rywale również mieli sporo futsalowej zabawy. Muszę popracować nad doprecyzowaniem przekazywanych wskazówek (śmiech). Ale już poważnie mówiąc, oczywiście, że niesłychanie ważne jest przygotowanie drużyny od strony fizycznej, taktycznej. Jasne, że wynik jest sprawą bardzo istotną, ale trochę radości też należy z tego czerpać.

A co z dalszą karierą zawodniczą Andrzeja Szłapy?

- Mam już blisko 40 lat i powoli należy już myśleć o jej zakończeniu. Nie chcę definitywnie deklarować, że już teraz, natychmiast ją zakończę. Było już sporo takich przypadków w naszej dyscyplinie, że ogłaszano rozbrat ze sportem, a później wracano do gry. Ja w każdym razie nie mówię – tak, nie mówię – nie, jeśli chodzi o moją dalszą grę. Na razie skupiam się na najbliższych dwóch miesiącach i poświęcam się pracy trenerskiej z zespołem. Czekają nas bardzo ważne mecze w lidze, czeka pucharowy Final Four i tylko na tym się koncentruję. Chciałbym widzieć w tym czasie Rekord grający efektownie i efektywnie.  A moja kariera zawodnicza? Powiedzmy, że ją zawieszam.

Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję.

Rozmawiał: Tadeusz Paluch/foto: Paweł Mruczek

Komentarze:

następny mecz

Futsal Ekstraklasa - 25. kolejka
29.05.2015 r. (piątek) godz. 19:30

5:0 (1:0)

Rekord Bielsko-Biała Red Dragons Pniewy

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa - 24. kolejka
25.05.2015 r.

3:2 (2:1)

Gatta Zduńska Wola Rekord Bielsko-Biała

Tabela

# Zespół M P
1 Wisła Krakbet Kraków 25 60
2 Gatta Active Zduńska Wola 25 56
3 Rekord Bielsko-Biała 25 41
4 Red Dragons Pniewy 25 32
5 Euromaster Głogów 22 30
6 GAF Jasna Gliwice 22 29
7 Clearex Chorzów 22 28
8 AZS UŚ Katowice 22 26
9 Red - Devils Chojnice 22 25
10 Gwiazda Ruda Śląska 22 25
11 Pogoń '04 Szczecin 22 23
12 AZS UG Gdańsk 22 18

SPONSOR TECHNICZNY:    PARTNERZY:     PATRONI MEDIALNI:        

atomic