Swornica Czarnowąsy nie jest potentatem na trzecioligowe warunki.

Ale też absolutnie nie jest zespołem, który w niedzielne popołudnie odda „rekordzistom” punkty bez walki. Waleczni futboliści z Czarnowąsów są raczej ekipą obliczalną i przewidywalną w swoich wynikach. Przynajmniej na podstawie rezultatów osiąganych wiosną można najbliższych rywali bielszczan określić, jako tych, którzy ogrywają konkurentów ze „swojej półki”, przegrywają natomiast z wyżej notowanymi zespołami. Z tego schematu wyłamuje się jednak bezbramkowy remis Swornicy z bytomską Polonią, sprzed półtora miesiąca. To tylko udowadnia, że w starciu z piłkarzami spod Opola nie wolno dzielić skóry na niedźwiedziu. Skądinąd sami „biało-zieloni” przekonali się o tym w potyczce rundy jesiennej. Miejscowi wygrali wówczas 2:1, w pełni wykorzystując słabiutką tego dnia skuteczność naszego zespołu oraz błędy w ustawieniu przy tzw. stałych fragmentach. Przez jakiś czas niedzielni goście Rekordu balansowali nad krawędzią strefy spadkowej i nadal nie są od niej całkowicie wolni. Jednakże osiem punktów przewagi nad pierwszym z potencjalnych spadkowiczów wydaje się być wystarczającym kapitałem na ostatniej prostej rozgrywek. To mało prawdopodobne, aby team z tak rutynowanymi zawodnikami jak m.in. Chorwat - Ivan Udarević, Brazylijczyk – Filipe, a przede wszystkim najskuteczniejszy snajper (13 goli) Swornicy – Wojciech Scisło, roztrwonił dotychczasowy dorobek.

Dla bielszczan celem na finiszowych metrach trzecioligowej rywalizacji jest kontynuacja dobrej passy. Forma sprzyja, zdrowie dopisuje, kłopotów kadrowych – brak, nic tylko grać i ….. Mimo dużego tempa rozgrywek zawodnicy Wojciecha Gumoli, ani myślą ustępować pola rywalom, bez względu na cele, o które konkurenci walczą. Tylko w ostatnich dniach przekonali się o tym aspirujący do ścisłej czołówki piłkarze bialskiej Stali oraz zaciekle walczące o utrzymanie rezerwy gliwickiego Piasta. Skoro z takich konfrontacji bielszczanie wychodzili zwycięsko, dlaczego inaczej miałyby potoczyć się wypadki w niedzielę? Przy zachowaniu pełnej koncentracji i szacunku do rywala „rekordziści” powinni uporać się z kolejną przeszkodą.

Czego by jednak nie napisać tytułem zapowiedzi konfrontacji Rekordu ze Swornicą oczy wszystkich obserwatorów zwrócone będą w sobotni wieczór na stadion przy Oleskiej w Opolu. W starciu Odry z bytomską Polonią być może (acz wcale nie musi) rozstrzygnie się wielomiesięczna rywalizacja o prymat w lidze i prawo gry w barażu o awans na wyższy szczebel.

TP

III liga opolsko-śląska – 34. kolejka (23-24.05.2015 r.)

(sob., 12:00) Pniówek Pawłowice Śląskie – Małapanew Ozimek

(sob., 12:00) Ruch II Chorzów – Górnik Wesoła

(sob., 17:00) BKS Stal Bielsko-Biała – Piast II Gliwice  

(sob., 17:00) Podbeskidzie II Bielsko-Biała – GKS Jastrzębie-Zdrój

(sob., 17:00) Polonia Łaziska Górne – Grunwald Ruda Śląska

(sob., 17:00) Szombierki Bytom – Górnik II Zabrze

(sob., 17:00) Ruch Zdzieszowice – LKS Czaniec

(sob., 17:00) Skra Częstochowa – Skalnik Gracze

(sob., 19:00) Odra Opole – Polonia Bytom

(nd., 15:00) Rekord Bielsko-Biała – Swornica Czarnowąsy

.

Komentarze: