Aktualności - Futsal

Bardziej zdeterminowani

Dziesięć świetnych minut, a potem coraz gorzej.

Szczerze powiedziawszy tym jednym zdaniem można by opisać to co wydarzyło się w ostatnim ligowym meczu, w którym rekordziści grali w Krakowie. O tym, dlaczego tak a nie inaczej przebiegał ten mecz, rozmawiamy z jednym z liderów zespołu – Janem Janovskym.

Zaczęło się bardzo dobrze, od Twojej bramki. Potem było już gorzej, dlaczego?

- Dodaj, że bardzo ładnej bramki! (śmiech). A tak poważnie, to ciężko mi cokolwiek powiedzieć...
Wydaje mi się, że Wisła bardziej chciała wygrać ten mecz, byli przez cały pojedynek skoncentrowani i zmotywowani. Nam koncentracji starczyło raptem na piętnaście minut gry, rywalom na całe spotkanie. Nie mam pojęcia dlaczego tak było, chcieliśmy wygrać, ale może fakt, że dla nas ten mecz nie miał już żadnego znaczenia, w sensie ligowych rozstrzygnięć, zrobił swoje? Nie uważam by Wisła była od nas piłkarsko lepsza, ale czuć było u nich ogromną determinację, której nam zabrakło.

W przerwie mogliśmy mieć jeszcze nadzieję, w końcu dwie bramki w futsalu to nie jest tak dużo. Ale po zmianie stron było już w zasadzie tylko gorzej?

- Zgadza się... Błyskawicznie straciliśmy piątą bramkę, potem kolejną przy przewadze rywala po czerwonej kartce. Dlatego gra z wycofanym bramkarzem, ale to zawsze loteria. Zresztą grając w tej hali zdecydowanie łatwiej przy takim wariancie gry jest się bronić niż zdobyć bramkę. Nam się udało, ale niestety potem jeszcze dwa trafienia zaliczyli krakowianie.

Wyjątkowo dużo błędów indywidualnych było w tym meczu. Na początku z obu stron, ale potem coraz częściej tylko po naszej. Z czego to wynikało?

- Też „zwalę” na specyficzną halę. Nie jest duża, kontaktów między zawodnikami jest wyjątkowo dużo, łatwo wtedy o stratę. Na początku stracili Kowal i Bondar, po naszej stronie błąd Krystiana (Brzenka przyp. M.H.) i  każdy z tych błędów kończył się bramką.

Co z meczem z Gattą? Dla nas kolejny mecz bez stawki, może się też okazać, że dla zduńskowolan również?

- Na pewno jedziemy wygrać. Chociaż moim zdaniem będzie to mecz o prestiż, jestem przekonany, że mimo dotychczas niekorzystnego bilansu gier w Pniewach zmotywowana, grająca o mistrzostwo Wisła  poradzi sobie, i Gatta nie będzie miała już szans na nic więcej, niż drugie miejsce.

MH / Foto: PM

Komentarze:

następny mecz

Futsal Ekstraklasa - 25. kolejka
29.05.2015 r. (piątek) godz. 19:30

5:0 (1:0)

Rekord Bielsko-Biała Red Dragons Pniewy

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa - 24. kolejka
25.05.2015 r.

3:2 (2:1)

Gatta Zduńska Wola Rekord Bielsko-Biała

Tabela

# Zespół M P
1 Wisła Krakbet Kraków 25 60
2 Gatta Active Zduńska Wola 25 56
3 Rekord Bielsko-Biała 25 41
4 Red Dragons Pniewy 25 32
5 Euromaster Głogów 22 30
6 GAF Jasna Gliwice 22 29
7 Clearex Chorzów 22 28
8 AZS UŚ Katowice 22 26
9 Red - Devils Chojnice 22 25
10 Gwiazda Ruda Śląska 22 25
11 Pogoń '04 Szczecin 22 23
12 AZS UG Gdańsk 22 18

SPONSOR TECHNICZNY:    PARTNERZY:     PATRONI MEDIALNI:        

atomic