Aktualności - Futsal

Rekord B-B - Wisła Krakbet Kraków 4:6 (2:2)

Po wyrównanym spotkaniu rekordziści przegrali na starcie rundy rewanżowej.

Rekord Bielsko-Biała - Wisła Krakbet Kraków 4:6 (2:2)

1:0 Franz (5 min.)

1:1 Bondar (8 min.)

2:1 Kmiecik (15 min.)

2:2 Budniak (19 min.)

2:3 Morawski (24 min.)

3:3 Dworzecki (samobójcza) (31 min.)

3:4 Bondar (34 min.)

3:5 Morawski (35 min.)

4:6 Bondar (38 min.)

4:6 Polasek (38 min.)

Rekord: Nawrat (Brzenk) - Szymura, Łysoń, Marek, Biel, Janovsky, Polasek, Kmiecik, Szłapa, Mentel, Franz, Kameko

 

Można powiedzieć, że w hali przy Startowej 13 udało się w poniedziałkowy wieczór wszystko, oprócz osiągnięcia korzystnego rezultatu. Wypełniona po brzegi hala, świetna gra obu zespołów, mnóstwo emocji i kwintesencja gry czyli bramki. Niestety o dwie więcej strzelili goście i to oni po końcowym gwizdku arbitrów cieszyli się ze zdobycia trzech punktów.

 Od pierwszych minut rekordziści szukali szansy przede wszystkim w szybkim kontrataku, natomiast rywale próbowali często strzałów z dystansu. Można rzec - każdy postawił na swoim. W 6 minucie „książkowy” kontratak w wykonaniu Piotra Szymury i Rafała Franza zakończył się celnym strzałem tego drugiego. W odpowiedzi, po upływie trzech kolejnych minut, z 15 metrów uderzył Oleksandr Bondar i Bartłomiej Nawrat skapitulował w tym meczu po raz pierwszy. Drugi i ostatni raz w tym spotkaniu biało-zieloni wyszli na prowadzenie na początku 16 minuty – tym razem dwójkowa akcja Kamila Kmiecika i Dmytro Kameko, który wyłożył piłkę koledze przed pustą bramkę. Wyrównująca bramka, strzelona przez Wisłę na 30 sekund przed zejściem zespołów na przerwę, była niewątpliwie ozdobą tego pojedynku. Paweł Budniak popisał się przewrotką w polu karnym i do przerwy sprawiedliwy z przebiegu gry remis.

 Po zmianie stron kilka bardzo dobrych minut w wykonaniu bielszczan, zakończonych... golem dla wiślaków. Strzał Bondara z daleka, Nawrat odbija piłkę przed siebie, a Piotr Morawski z bliska umieszcza ją w bramce. Tym razem po raz pierwszy to zawodnicy Rekordu musieli „gonić” wynik co udało się po kilku minutach. Świetna szarża i zagranie Wojciecha Łysonia, a Kamil Dworzecki nie zdołał opanować piłki, która po jego rękach wpadła do siatki.

 O końcowym rezultacie, jak się później okazało, zadecydowała jedna minuta, w ciągu której krakowianie zdobyli dwa gole, odskakując na dystans, którego gospodarze nie byli już w stanie zniwelować. W końcowych minutach trener Adam Kryger wycofał bramkarza, ale ten manewr przyniósł tylko trafienie Radka Polaska. Szans na kolejne gole nie brakowało, w ostatniej minucie gości uratował słupek po strzale Polaska, minimalnie przestrzelił Łukasz Biel, a przy strzale głową Szymury ładną paradą popisał się Dworzecki.

 Spotkanie zakończone naszą porażką, choć to jedno z tych, po którym trudno mieć do drużyny pretensje, bo na pewno nie odstawała od rywali. Mecz rozstrzygnęły pojedyncze błędy rekordzistów oraz bardzo dobra skuteczność krakowian - ze szczególnym uwzględnieniem tej Oleksandra Bondara. Tego ostatniego elementu zabrakło naszej drużynie pod bramką Dworzeckiego, a że w futsalu wygrywa ten kto więcej bramek strzeli, to wynik końcowy jest taki a nie inny.

 

Komentarze:

następny mecz

Futsal Ekstraklasa - 25. kolejka
29.05.2015 r. (piątek) godz. 19:30

5:0 (1:0)

Rekord Bielsko-Biała Red Dragons Pniewy

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa - 24. kolejka
25.05.2015 r.

3:2 (2:1)

Gatta Zduńska Wola Rekord Bielsko-Biała

Tabela

# Zespół M P
1 Wisła Krakbet Kraków 25 60
2 Gatta Active Zduńska Wola 25 56
3 Rekord Bielsko-Biała 25 41
4 Red Dragons Pniewy 25 32
5 Euromaster Głogów 22 30
6 GAF Jasna Gliwice 22 29
7 Clearex Chorzów 22 28
8 AZS UŚ Katowice 22 26
9 Red - Devils Chojnice 22 25
10 Gwiazda Ruda Śląska 22 25
11 Pogoń '04 Szczecin 22 23
12 AZS UG Gdańsk 22 18

SPONSOR TECHNICZNY:    PARTNERZY:     PATRONI MEDIALNI:        

atomic